piątek, 14 czerwca 2013

Aromantyczny sos truskawkowy



Niezmienne czerwcowe szaleństwo truskawkowe... Nie ukrywam, że w tym roku czekałam na truskawki głównie by wypróbować ten sos ze strony mynewroots.com. Troszeczkę pozmieniałam proporcje, jest pysznie. Polecam zjeść z jogurtem, owsianką, naleśnikami, albo sam łyżką :)

/Aromatyczny sos truskawkowy/
pół kilograma truskawek
skórka z połowy cytryny (lub, jak w oryginalnym przepisie pomarańczy)
1/4 strączka wanilii (dałam pół łyżeczki pasty waniliowej)
szczypta kardamonu
malutka szczypta soli morskiej
1/4 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki startego świeżego imbiru
łyżka miodu (syropu z agawy czy innego słodzidła)
Opcjonalnie: gwiazdka anyżu, szczypta zmielonego pieprzu

Wszystkie składniki umieścić w słoju i wymieszać, miażdżąc część truskawek, tak aby puściły sok, część jednak niech pozostanie w całości. Koniecznie powąchać (zapach jest nieziemski)! Zakręcić i umieścić w lodówce. Zostawić do "zamarynowania" na co najmniej godzinę, autorka przepisu podaje, iż można przechowywać do tygodnia czasu, nie sprawdziałam :)


1 komentarz:

Durszlak.pl